15-06-2021
V RAJD ROWEROWY

 

Historycznie, relaksacyjnie, wielopokoleniowo.

Będzie padać, czy nie będzie? Te pytania przepełnione obawą już kilka dni przed wydarzeniem spędzały sen z powiek organizatorom. Ponad 180 osób zgłosiło swój akces na rowerową eskapadę. To był już piąty, historyczny rajd rowerowy organizowany przez Gminny Ośrodek Kultury i Gminną Bibliotekę Publiczna w Kuryłówce i piąty, tak jak poprzednie również udany. Wiele starań aby pokonać problemy logistyczne, zadbać o bezpieczeństwo uczestników rajdu, to tylko niektóre zadania jakie stanęły przed ekipą organizatorów.

Tegoroczna, około dwudziestokilometrowa trasa wiodła spod remizy strażackiej w Kuryłówce przez Ożannę następnie Rzuchów do Piskorowic. 

Piękna zieleń koszulek rajdowych wkomponowała się idealnie w otaczającą przyrodę na trasie rajdu. A, że rajd historyczny to niezawodny Pan Roman Szałajko dzielił się z nami wybranymi smaczkami wyciągniętymi z lokalnej historii. W Piskorowicach przywitał nas serdecznie dyrektor tamtejszej szkoły. Tam także zwiedziliśmy historyczną izbę pamięci, która jest miejscem szczególnym, gdyż założyli ją pasjonaci historii, którzy w 2015 roku wydobyli z Sanu wojskową łódź transportową z okresu I wojny światowej.  W środku znaleziono karabiny, amunicję i wojskowe łopatki.  Tak zaczęła się przygoda z muzealnictwem pana Władysława Czapli. W pomieszczeniu dawnego składu węgla miejscowej szkoły zaczął kompletować eksponaty, których obecnie jest już setki, m.in. elementy uzbrojenia i wyposażenia wojsk austriackich i rosyjskich z okresu I wojny światowej. Są też prawdziwe unikaty, jak słup graniczny, postawiony w okolicach po 17 września 1939 roku oraz przedmioty użytkowe z ubiegłego wieku.
Kolejnym etapem poznawania lokalnej historii było wspomnienie ogromnej tragedii, jaka miała miejsce w kwietniu 1945 roku. O tym mówiła historyk tutejszej szkoły Maria Czapla. Zginęło wtedy wiele ukraińskich rodzin oczekujących na transport w ramach przesiedlenia. Na tamtejszym cmentarzu przystanęliśmy przy zbiorowej mogile upamiętniającej wcześniej wspomniane zdarzenie. Mieliśmy również okazję zwiedzić ruiny wzniesionej w 1842 r. grecko-katolickiej cerkwi pw. Iwana Bohosława, która uległa zniszczeniu w październiku w 1945 roku, podczas palenia wsi przez oddziały UPA (spłoną wówczas dach i wnętrze budowli). Mieszkańcy chcieli zachować budynek, niestety w latach 60-tych  XX wieku decyzją ówczesnych powiatowych władz komunistycznych rozpoczęto burzenie cerkwi, którą całkowicie zniszczono.  W późniejszym okresie mieszkańcy Piskorowic z gruzów cerkwi usypali kopiec, natomiast obok ruin powstała Kaplica pw. św. Jana Ewangelisty, której uroczyste poświecenie nastąpiło w 70. rocznicę spalenia cerkwi.

Jak podczas każdego rajdu, tak i tym razem uczestniczyliśmy we mszy świętej w piskorowickim kościele. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Piskorowicach Mołyniach, a dokładnie przy dworku Zamoyskich, lecz ze względu na charakter prowadzonej tam placówki (Dom Pomocy Społecznej) teren przyległego parku i wnętrza dworu są niedostępne dla zwiedzających, ale budynek doskonale jest widoczny spoza ogrodzenia. Dowiedzieliśmy się, że historia zachowanego do dziś dworu związana jest z XV Ordynatem Zamoyskim, Maurycym Klemensem, który od 1889 roku objął zarząd nad dobrami rodowymi. Droga powrotna wiodła również przez las, a że temperatura nie była wysoka to i jechało się dobrze. Rajd kończył się w Ożannie. Widok, kiedy pierwsi rajdowcy wjechali na plac za szkołą, (obecnie Klub Seniora) a po nich następni i następni, aż cała przestrzeń zapełniła się rajdowcami, był niesamowicie wzruszającym obrazem. Jestem przekonana, że to właśnie tego typu impreza wielopokoleniowa, jaką niewątpliwie stał się rajd, jest najlepszą metodą na integrację społeczności lokalnej. Wymuszona przez obostrzenia covidowe długotrwała izolacja ludzi sprawiła, że tym więcej było chętnych na tego typu relaks. Bo to, że rajd, pomimo pokonanych kilometrów sprawił uczestnikom dużo satysfakcji widać było po ich uśmiechniętych twarzach, po radosnym gwarze podczas spożywania kiełbasek i słodkości.

Wiele „pieczeni przy jednym ogniu” udało się upiec organizatorom, bo i poznanie kolejnego kawałka lokalnej historii, relaks sportowy, integracja wielopokoleniowa, a wszystko to w pięknej scenerii i dobrej atmosferze.

Dziękujemy organizatorom

Uczestniczka

 

Szanowni Państwo, za nami V rajd rowerowy „Szlakiem Naszej Historii”. Rok przerwy związany z pandemią Covid-19 spowodował, że było trochę obaw by wszystko dograć i  o niczym nie zapomnieć. Jak zwykle mogłem liczyć na pomoc wielu życzliwych ludzi, którym w tym miejscu chciałbym podziękować

Dziękuję za miłe przyjęcie i wielką pomoc dyrektorowi Szkoły Podstawowej w Piskorowicach Dariuszowi Misiowi oraz przewodnikom po historii: nauczycielce pani Marii Czapla oraz pasjonatowi historii Piskorowic Władysławowi Czapli. Przy tej okazji nie można pominąć także naszego stałego przewodnika, pasjonata historii – Romana Szałajki. Raj, w którym bierze udział ponad 180 osób to duże wyzwanie logistyczne, więc współpraca z profesjonalnymi służbami to priorytet. Dziękuję strażakom ochotnikom z OSP im. Józefa Szczęsnego w Kuryłówce oraz OSP w Kulnie za wzorowe zabezpieczenie miejsc newralgicznych na trasie rajdu. Dziękuję ratownikom medycznym z CRM w Jarosławiu oraz naszym dzielnicowym z KPP w Leżajsku za obecność i czuwaniem nad bezpieczeństwem uczestników. Dziękuje paniom, które przygotowywały „słodkie co nie co”, kawkę i herbatkę oraz pyszne kiełbaski: Sylwii, Marii, Małgorzacie, Beacie, Róży, Władysławie, Renacie oraz „laskom” z naszych instytucji, a także pomagającym nam kolejny raz Róży i Marii. Pomocna, męska ręka kolegi Marka też się przydała. Pozostali pracownicy także mieli odpowiedzialne zadania dokumentując rajd z ziemi i powietrza lub jadąc jako łącznicy w peletonie. Dziękuje Markowi Nerowi i pracownikom interwencyjnych z gminy za to, że uczestnicy rajdu mieli na czym usiąść i spokojnie zjeść. Słowa podziękowań płynące z ust uczestników po zakończeniu rajdu świadczą, że sprostaliśmy zadaniu. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, również pogodzie – była idealna! A za rok jedziemy do…

                                                                                                 Leszek Połeć dyrektor GOK w Kuryłówce

http://gokkurylowka.pl/galeria/galeria-2021/gallery/v-rajd-rowerowy/

Skip to content