Bohaterka Wyklęta naszej ziemi – Janina Przysiężniak
ps. „Jaga”
Niedziela 31 marca 2019 roku godz. 15. 00, msza święta w Kościele Parafialnym poświęcona m.in. pamięci Janiny Przysiężniak ps. „Jaga”. Uroczystość zebrała parafian i wielu przybyłych, aby wzorem lat ubiegłych oddać cześć i pamięć bohaterce naszej ziemi. Poczty sztandarowe, rodzina, przedstawiciele władz samorządowych i parlamentarnych, organizacji, stowarzyszeń, szkół nie tylko z naszej gminy, uświetnili ważną, a zarazem tragiczną kartę historii wsi Kuryłówka. Pani Wójt Gminy Agnieszka Wyszyńska przywołała krótki rys postaci, podkreślając patriotyzm rodziny Oleszkiewiczów i tragiczne okoliczności śmierci „Jagi”. Po mszy nastąpił uroczysty przemarsz na cmentarz pod pomnik bohaterki, gdzie przybyłe delegacje złożyły wiązanki kwiatów i zapaliły znicze.
Zdajemy sobie sprawę, że to na nas żyjących spoczywa obowiązek pamięci i szacunku wszystkim tym, którzy oddali to co najcenniejsze – życie, abyśmy mogli żyć wolni.
Rys postaci
Rodzice Janiny Oleszkiewicz – Franciszek wraz żoną Katarzyną powrócili do Niepodległej Polski w 1922 roku, po latach pracy spędzonych w Ameryce. W tym samym roku 22 czerwca na świat przychodzi córka Janina. Zarobione pieniądze Franciszek Oleszkiewicz postanowił zainwestować w budowę dużego murowanego domu mieszkalnego, w którym wygospodarował miejsce na własny sklep. Zakupił także grunty rolne pod przyszłe gospodarstwo. Mądrze ulokowane pieniądze pozwoliły rodzinie na godne życie w okresie międzywojennym, a dzieciom na kontynuowanie nauki w Gimnazjum Państwowym w Leżajsku. Warto tutaj wspomnieć, że przekazał dużą sumę pieniędzy na budowę Domu Narodowego Polskiego w Leżajsku (dzisiejszy sklep Orzech), był także jednym z fundatorów sztandaru dla Leżajskiego Strzelca (1927r.). Te działania świadczą o jego głębokim patriotyzmie.
Gdy wybuchła II wojna światowa, wychowane w duchu umiłowania do Ojczyzny dzieci Oleszkiewiczów związały się z polskim podziemiem narodowym. Janina Oleszkiewicz przyjęła konspiracyjny pseudonim „Jaga”, została sanitariuszką i łączniczką. Latem 1943 roku poznała porucznika Franciszka Przysiężniaka, który przebywał w Leżajsku na rekonwalescencji po postrzale otrzymanym podczas akcji na majątek rolny w Groblach (maj 1943 r.). Wielką miłość piękna Janina i dowódca oddziału partyzanckiego NOW „Ojciec Jan” postanowili zalegalizować, zawierając związek małżeński. Ślub zaplanowali na 28 grudnia 1943 roku w Grabie, gdzie czasowo stacjonował oddział, niestety atak Niemców na Grabę zniweczył ich plany. Skromny ślub stał się możliwy dopiero 11 stycznia 1944 roku.
Gdy przyszło tzw. „wyzwolenie” kapitan Franciszek Przysiężniak, legendarny dowódca oddziału partyzanckiego zamiast korzystać z chwały przynależnej bohaterom walczącym o wolność ojczyzny, musiał ukrywać się przed organami bezpieczeństwa nowej władzy ludowej. 25 marca 1945 roku, gdy dokonywano pacyfikacji Brzyskiej Woli, funkcjonariusze UB przeszukali także dom Franciszka Oleszkiewicza w Kuryłówce, chcąc aresztować zięcia Oleszkiewiczów – Przysiężniaka. Na szczęście poszukiwanego tam nie zastali. Ustalili natomiast, że Janina –żona „Ojca Jana” przebywa w domu państwa Dolnych w Leżajsku. Kilka dni później, bo 30 marca aresztowano ją wraz z bratem Marianem. Ubowcy postanowili dokonać przesłuchania rodzeństwa w domu Gagoszów w Kuryłówce. Po przeprawie promem na drugi brzeg przewoźnikowi nakazano, aby czekał na nich od strony Kuryłówki, sami wraz z aresztowanymi udali się pieszo do wsi. Ubowcy, najpierw chcieli przeszukać dom Gagoszów, więc aresztowani i pilnujący ich funkcjonariusze pozostali na zewnątrz. Rewizja w domu przeciągała się, jeden z funkcjonariuszy pilnujący zatrzymanych poszedł sprawdzić przyczynę przedłużających się czynności. Gdy ubowiec zniknął za drzwiami, ten który pilnował Janinę i Mariana szepnął kobiecie, aby uciekała. Kiedy zaczęła biec, ten strzelił do niej. Po dokonanej zbrodni ubowcy uciekli w kierunku promu. W tym czasie w kościele parafialnym odbywała się spowiedź wielkanocna. W świątyni przebywało wielu partyzantów. Po usłyszeniu strzałów, ruszyli tzw. dworską drogą w kierunku pomnika znajdującego się w centrum wsi. Dopiero stamtąd ktoś skierował ich na miejsce zajścia, jednak ubowców już nie było. Partyzancki pościg ruszył w kierunku Sanu, niestety nie dopadł zabójców „Jagi”, zdążyli przeprawić się na drugi brzeg Sanu.
Ranną Janinę Przysiężniak zaniesiono do pobliskiej chałupy. Sprowadzono pomoc medyczną (młodego Szaniawskiego, który przed wojną studiował medycynę), posłano także po księdza. Niestety rana okazała się śmiertelna.
Pogrzeb Janiny i jej nienarodzonego dziecka (była w siódmym miesiącu ciąży) odbył się 2 kwietnia 1945 roku na cmentarzu w Kuryłówce. Uczestniczyły w nim oddziały narodowego podziemia niepodległościowego oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy. Kompania honorowa żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego oddała salwę pożegnalną.
R.Sz.
http://gokkurylowka.pl/galeria/galeria-2019/gallery/74-rocznica-smierci-janiny-przysiezniak-jaga/