Grupa panów działająca prężnie przy Gminnym Ośrodku Kultury w Kuryłówce, na czele z  dyr. Leszkiem Połciem zaprosiła nas kobiety na niezwykły koncert z okazji naszego święta. 9 marca o zmierzchu, czyli o godz.18 sala Domu Kultury wypełniła się po brzegi. Żeby zająć miejsce siedzące trzeba było przyjść dużo wcześniej. Świadczy to o dużej popularności i uznaniu ze strony pań dla tego co robią dla nas panowie.

Przywitała nas „Sekcja blacha”. Pod tą nazwą i w tym składzie wystąpili po raz pierwszy. Dwunastu młodych mężczyzn na co dzień grających w Orkiestrze Dętej działającej pod szyldem Gok wraz ze swoim dyrygentem Szymonem Połciem wykonali utwór : Tijuana Taxi. Tego wieczoru wystąpili jeszcze kilkukrotnie  w utworach Quando, Quando czy Holiday in Rio. Był to niezwykle udany debiut.

W  stu procentach został wykorzystany talent i predyspozycje panów z Chóru Męskiego pod dyr. Sylwii Wojnar. Nie tyko śpiewali piękne nastrojowe piosenki: „Wierniejsza od marzeń” czy „Zabiorę cię Magdaleno”, frywolne „Paskudna wiolonczelistka” czy” Nazywali go marynarz”. Wystąpili też w skeczach doprowadzając wszystkich do bólu brzucha ze śmiechu. Silne emocje i zadumę wywołała piosenka pt. ”Bądź wierny sobie” w wykonaniu Zbyszka Tryki, czy  śpiewane na luzie, a jednocześnie z elegancką nonszalancją przez Łukasza Ćwikłę „Kometa” i „Dziś późno pójdę spać”. Każda z nas mogła poczuć się wyjątkowo słuchając duetu Grzesia Winiarskiego i Piotrka Dziechciarza w piosence „Dla ciebie”. Z grupą Wiemy o Co Chodzi wystąpiło dwóch solistów – Grzegorz Rozlazły  w piosence „Noce nad jeziorem” sprawił, że nóżki zaczęły poruszać się w takt piosenki, a ręce składały się do oklasków i Grzegorz Winiarski w piosence ”Okrutna, zła i podła”. Ciekawe, o której z nas śpiewał? Z niecierpliwością czekałyśmy na scenki rodzajowe z życia małżeńskiego w wykonaniu duetu o niezwykłych zdolnościach aktorskich nie do końca jeszcze odkrytych i zagospodarowanych – Ilony i Leszka. W pierwszym skeczu – On dusza człowiek, nie potrafi odmówić nikomu, dlatego w środku nocy kumple walą do niego jak w dym! Zadanie z matematyki, polskiego czy biologii to tylko pretekst. Wiadomo, trzeba się spotkać, a przy okazji napić. Ona jego żona to charakterna kobieta. Problemy rozwiązuje w mig. Troskliwi tatusiowie swoich dzieci uciekają z podkulonymi ogonami.

W drugim skeczu – Kobieta z problemami ”tyciu, tyciu”, no bo co to jest 5 kg nadwagi. Szuka aprobaty,  pocieszenia u męża. Mąż powinien się dobrze zastanowić zanim coś powie, czy doradzi. Ale spokojnie wszystko kończy się dobrze. Ona kocha jego, on kocha ją. Ot samo życie!

Na koniec „Bajka dla dorosłych”- Smerfy. To była petarda. Sala dosłownie „ryczała” ze śmiechu. Przez całe lata wciskano nam kit, że Gargamel to ”zły człowiek”, a tu proszę stanął na wysokości zadania, zachował się jak prawdziwy mężczyzna nie zostawił swojej Smerfecicy na lodzie. A morał z tej bajki wypływa następujący: Każda potwora znajdzie swojego amatora.

Przez cały czas koncertu miałam wrażenie, że uczestniczę w jakimś spektaklu interaktywnym. Prowadzący  p.Leszek   utrzymywał doskonały kontakt z publicznością, na luzie, z humorem. W trakcie przerw technicznych  opowiadał anegdoty. Miało się wrażenie, że jest się tam w środku współtworząc to wszystko. Może to moje tylko takie subiektywne odczucia, ale wiem, że było jakoś inaczej w tym roku, bardziej klimatycznie i swojsko.

Dodam jeszcze, że panie z KGW w Kuryłówce tradycyjnie już obdarzyły występujących panów prezentem. W tym roku była to smerfna, wegetariańska zupa z dużą wkładką sympatii i uznania.

Gdy ze sceny wybrzmiewa piosenka „Za zdrowie pań” to wiadomo, że to już koniec pięknego dnia. Przyjmujemy z rąk panów kwiaty i z uśmiechem na ustach rozchodzimy się. Jeszcze długo będziemy się uśmiechać na wspomnienie tego wyjątkowego spotkania. Do zobaczenia za rok!

                                                                                                                                               gbpcs

https://gokkurylowka.pl/galeria/galeria-2025/gallery/dzien-kobiet-5/